__Szwajcarski tygodnik „Die Weltwoche” (nr 19/1985) udziela garści porad jak kupić odpowiedni komputer do użytku osobistego.__ Pół kilo spaghetti albo lampę na stół kupuje się bez większego namysłu i nie musząc mieć gwarancji, że dostawca będzie istniał nadał. W przypadku komputera, jednym z kryteriów wyboru jest solidność i gwarancja dalszego istnienia zarówno producenta, jak i dostawcy. __Zatem pierwsza rada: Przed decyzją zakupu należy zasięgnąć informacji o producencie.__ Jeszcze ważniejsze jest zadanie sobie samemu pytania: co mi jest właściwie potrzebne? Co chcę osiągnąć za pomocą urządzenia, które zamierzam nabyć? __Oto rada numer dwa: Trzeba sobie jasno uświadomić własne potrzeby, zanim w ogóle wejdzie się do sklepu z komputerami.__ Następne czarodziejskie słowo to "compatibility", tzn. możliwość przystosowywania komputera i związana z tym "interface", tzn. możliwość przyłączania. Zarówno „przystosowalność", jak i „przyłączalność" rozciągają się na wiele elementów komputera: sam procesor, urządzenia peryferyjne oraz nabyte czy opracowane programy. Jest to ważne, jeśli się chce później wymienić lub rozbudować swoje urządzenie. __Rada numer trzy: Należy się zorientować w tzw. standardzie przemysłowym (określa go chyba nadal firma IBM).__ Pozostaje problem pamięci zewnętrznych. W komputerach osobistych dominuje dyskietka (floppy disc); na drugim miejscu znajdują się twarde dyski (hard discs). W zastosowaniach domowych popularne są taśmy magnetyczne w kasetach. __Rada numer cztery: Apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego nie należy zbyt oszczędnie wyliczać pojemności pamięci.__ Przed wielu laty autor opisywanego artykułu propagował UBM, „Universal Business Machine”, urządzenie wielofunkcyjne, służące poza wszystkim także do parzenia kawy. __Tu dochodzimy do rad numer pięć i sześć: Nie istnieje uniwersalny komputer zaspokajający równocześnie wszystkie wymagania. Trzeba więc zdecydować się na jedno lub kilka zastosowań. Nie sięgać od razu do gwiazd, lecz świadomie dążyć drogą z dołu do góry.__ To jest najtrudniejsze. Wszyscy marzymy o rozwiązaniu maksymalistycznym i zapominamy o zasadach ekonomicznych, a przecież chodzi tu o naszą własną kieszeń. __Ostatnia rada: Kto teraz kupuje PC, jest „w branży". Kto odkłada tę inwestycję, znajdzie jutro jeszcze wydajniejsze produkty, ale będzie mu brakowało dzisiejszego praktycznego doświadczenia.__